Chyba się trochę zdziwili po
tym co im powiedziałam, ponieważ patrzyli na mnie jak na człowieka nie z tego
świata, no ale cóż chcieli wiedzieć to mają.. Jechaliśmy przez chwile i
wysiedliśmy przez wszystkim znanym Big Benem. Resztę nawet się nie przejmowałam
co oni do mnie mówią z tego co
wy słyszałam to był pałac, parlament park królewski coś tam potem
pojechaliśmy na most chyba tower bridge
nw nie interesuje mnie to. Oni mieli całe trzy godziny frajdy a ja trzy godziny męczarni. Było już dość
ciemno. To miasto jest piękne jak jest ciemełko. Wróciliśmy do domu. Rodzice pożegnali się z
chłopakami podziękowali im. Weszliśmy do domu. -i jak wam się podoba Londyn
dziewczynki.- powiedział tata. - dobrze to miasto jest mega szczególnie po
zmroku te światła to wszystko No Mega
jest. - prawie krzycząc podkreśliła to ostatnie. Popatrzyli na mnie. - Ładne.-
wydusiłam. - cieszę się że wam się
podobało. A powiedzcie mi bo niedługo wrzesień i wiecie co to oznacza. Tak nie
co inne niż szkoła. Natalia do jakiej szkoły chodziłaś w Polsce ? - powiedział
wykładowczo tata. - pierwszy rok bio-chem.- odpowiedziałam. - a ty? - popatrzył
na Ewelinę. - A ja teoretycznie to miałam iść do szkoły sportowej z kierunkiem
Ortopedia i fizjoterapia. - popatrzyli na nią jakby nobla dostała. - no to
ambitnie.- uśmiechnął się do dziewczyny. - a chciałybyście dalej chodzić na
takie profile czy chciałybyście zmienić?- popatrzył pytająco. - mi pasuje.-
oczywiście jej zawsze wszystko pasuje. - jeśli bym mogła chciała bym pójść na
technika weterynarii.- powiedziałam. - a dasz sobie rade?- popatrzyła na mnie
tym razem Jasmin. - ależ oczywiście. -odpowiedziałam z chytrym uśmiechem. -
dobrze jutro postaram się podjechać do paru szkół i pozbierać oferty. To
wszystko co od was chciałem.- powiedział jak byśmy był jego klientami a nie
córkami. Jak mnie to wkurza. Poszłam do swojego pokoju wzięłam prysznic wzięłam
szkicownik i zaczęłam rysować, a raczej szkicować. Cały czas miałam w głowie
twarz 9 chłopaków a szczególnie Nialla postanowiłam go narysować ale cały czas
mi coś nie pasowało w szkicu. Więc przeniosłam to na płótno. Było coś lepiej ale dalej nie tak jak sobie
to wyobrażam i jest naprawdę w szczególności oczy te niebieskie jak morze oczy.
Nigdy nie uda mi sie oddać ich koloru. Mieszałam tysiące kolorów ale nic mi nie
przypominało tego odcieniu. Poddałam sie uchyliłam okno żeby szybciej wyschło.
Patrzyłam na ten portret jeszcze chyba przez trzy godziny i nie wiem co ale coś
jest w nim nie tak. Może te włosy może policzki może nos no na pewno oczy ale
coś jeszcze. No nie ważne schowałam niedokończone dzieło. Zorientowałam się że jest już dobrze po
trzeciej w nocy. Przebrałam się w piżamę i poszłam spać. _______________________________________________________________________________
UWAGA PONIEWAŻ NIE UDZIELACIE SIĘ NASTĘPNY ROZDIAŁ DOPIERO PO JEDNYM KOM JEŚLI TYLKO NA TO WCHODZISZ DAJ CHOĆ KROPKE NAPRAWDĘ TO CIESZY JAK WIESZ ŻE KTOŚ TO CZYTA :D DZIĘKUJE ZA UWAGĘ. TERAZ CO WY BYŚCIE ZMIENILI W BLOGU?? MOŻE POSTACI? MOŻE FABUŁĘ?? NW PROSZĘ WAS O OPINIE CO KOL WIEK
Pisz dalej ja czytam sory że z anonima ale nie mam konta Google ~viol
OdpowiedzUsuń