zakładki

poniedziałek, 22 grudnia 2014

11 PRZEPRASZAM

Oczami Nialla
Postanowiłem ją przeprosić. Tylko co ja jej powiem ?? Dobra coś wymyślę idę do niej. Na korytarzu spotkałem chłopaków którzy chyba też zmierzali do tego samego celu. nic nie mówiąc zapukałem do drzwi chłopcy stali za mną jakby spodziewali sie że zaraz wyskoczy stado orków albo wyskoczy na nas z pistoletem krzycząc astala vista bebe! Nie no powaga. Zza drzwi usłyszałem "nie ma tu nikogo" -ja kto nie ma a kto mówi?-spytałem rozbawiony.
-może sprecyzuję nie ma tu nikogo kto by chciał z wami przebywać w jednym  pomieszczeniu albo na was patrzeć.-odpowiedziała.
-no weź chcemy cie przeprosić!-krzyknął Luke
-nie i już. nie chce waszych głupich przeprosin.-dalej stawała na swoim.
-ok jak chcesz możemy tu siedzieć tak długo aż nas nie wpuścisz. No ewentualnie wyważyć drzwi.- powiedział chytrze Harry.
-róbcie co chcecie ale od mojego pokoju wara.-Uparta Kobieta. Ale lubię takie.
-dobra panowie rozbijamy tu obóz. JA idę  po jakieś koce, Harry przynieś coś do żarcia a wy pilnujcie żeby nam nie uciekła.- rozdzieliłem zadania i udałem się do swojego pokoju wziąłem mój ulubiony zielony koc i jeszcze pare innych dla chłopaków. Wyszedłem na korytarz. Lou i Luke siedzieli na podłodze po turecku i grali w papier kamień i nożyce. Jpd niby tacy dorośli a zachowują sie jak dzieci dosłownie. Rozdałem im koce rozłożyłem swój na ziemi i rozsiadłem się wygodnie o ile siedzenie na ziemi może być wygodne. Hazza przyniósł jakieś kanapki zrobione przez gosposie parę było zrobione z dżemem parę z senem a jeszcze następne z ogórkiem i pomidorami. Czekaliśmy i czekaliśmy a tu nic i nic i nic. Haz zasnął Luke razem z nim a Lou rozmyślał nad sensem życia był ostatnio rozmarzony i nie obecny taki jakby smutny a zaraz śmiał sie z wszystkiego. nie dawał po sobie poznać ale naprawdę był załamany ale nie będę rozgrzebywał teraz tego zazwyczaj sam radził sobie z problemami zapytam go przy innej okazji. Była 21 a rodziców "gospodarzy" dalej nie wrócili z pracy, a my siedzimy dalej pod pokojem Natalii . Wan poszła gdzieś z Zaynem gdzieś poszła choć mulat był pomysłodawcą, ale ta dwójka do siebie pasuje no nie wiem niby ta jego dziewczyna Perrie szczerze to jej nie lobię no ale grunt by byli szczęśliwi. Liam pewnie u Dan. Usłyszałem  otwierające się drzwi po cichutko oznajmiłem brunetowi iż idę sprawdzić kto to no bo nasi przyjaciele śpią w najlepsze. Zszedłem cichutko do kuchni w której był już ojciec Luke'a.
-I jak wam chłopaki minął dzień??-spytał brunet.
-a wszystko w jak najlepszym porządku.- potem opowiedziałem mu cały nasz dzień z lekkim pominięciem faktów no i dodałem o naszym koczowaniu na korytarzu w celu przeproszenia jego córki.
-to widzę że mieliście udany dzień-dodał z uśmiechem.
-oczywiście !! dobra ja idę dalej siedzieć po drzwiami Natali.-mężczyzna tylko skinął głową ja na pięcie odwróciłem się i poszedłem na naszej fortecy. widzę że tylko ja zostałem na nogach. Nagle usłyszałem ciche otwieranie drzwi. Dziewczyna tylko wystawiła głowę za nie i po patrzyła wyglądało to komicznie potem niczym struś schowała głowę do pokoju. Ja zapukałem lekko.
-mogę wejść naprawdę chce cie przeprosić.- powiedziałem ze skruchą w głosie.
-jak musisz.-odpowiedziała
Delikatnie otworzyłem drzwi wszedłem do pokoju . Dziewczyna siedziała na łużku patrzą w swojego laptopa na szyi miała słuchawki.
-a więc bardzo chciałbym przeprosić za moje zachowanie dziś po południu zachowałem się jak głupi szczeniak Przepraszam!- powiedziałem dobitnie.
-i??- zapytała
-więcej już tak nie zrobię- stwierdziłem.
-Ej chwila co ty masz pod łóżkiem czy to gitara??- zauważyłem
-nie futerał z gitarą w środku geniuszu a teraz wyjdź i nie wracaj-  powiedziała zdenerwowana.
-dobra dobra nie denerwuj sie przepraszam.- powiedziałem
-nie słyszałeś wyjdź!-krzyknęła
-przepraszam już wychodzę-
-przestań ciągłe przepraszać-
-przepraszam już nie bd-
-won!!- chyba się delikatnie wkurzyła. wyszyłem z pokoju a tu 3 pary ślepiów się we mnie wpatruje.
-no co??- zapytałem
 ________________________________________________________________________________________ co będzie dalej ?? następny rozdział będzie po 1 kom Dziękuje  Oliwia Skwierawska. za komentowanie :*

2 komentarze:

  1. Awww nie ma za co! To sama przyjemność. Rozdział jes wspaniały, a Niall skbie grabi hahahahaaaha Wesołych Świąt! Życzę ci dużo weny! Kocham!

    OdpowiedzUsuń