30 lipca 2013 roku
*oczami Natali*
Szybkim krokiem ruszyłam w kierunku domu, gdzie czekała pewnie na mnie kolacja której i tak nie zamierzam zjeść i była zrobiona przez krwiopijczą, złodziejkę ojców którzy przy pierwszej lepszej okazji zostawiają cało rodzinę dla młodszej. No ale mniejsza oto. Masio ledwo nadanrzał za moim krokiem. Doszłam do domu. Przy stole siedziała lafirynda jej synek i Wanessa. Brak taty oznaczał totalnie sztuczną atmosferę chociaż jak on jest to nie ma lepszej.
-Gdzie byłaś?- spytała zdenerwowana Jasmin
-w parku nie pamiętasz mówiłam.- powiedziałam
-mogłaś poinformować któregokolwiek z nas że sie spóźnisz!-powiedziała
-mam ci mówić o wszystkim co robię?
-dobrze by było.
-aha okej -odpowiedziałam i usiadłam przy stole zobaczyłam na talerz ja nie mogę ile tego jest rozumiem że to warzywka i te sprawy ale żeby tyle tego było to troszke za dużo. Przełkłam ślinkę i zaczęłam to jeść byłam w 1/4 tego co znajdowało sie na naczyniu a już byłam najedzona. Wstałam z krzesła odniosłam talerz do zlewu.
-dziękuje za obiad. A teraz kochana macocho idę sobie do swojego pokoju wydalić to co zjadłam na śniadanie przy okazji jeszcze sie przebiorę wezmę prysznic i wykonam telefon wystarczy szczegółów czy jeszcze coś- powiedziałam dość sarkastycznie. Na co Luke zareagował śmiechem po czym dołączyła do niego moja siostra.
- tak do kogo telefon-spytała Jasmin po czym towarzysze krzyknęli głośne uuuuuu
- kolegi - tym razem było aaaa
-jakiego?- brat powiedział ałć
-z Polski taki kraj- puściłam jej oczko -jeszcze jakieś pytania? -dodałam
-jaki masz kolor stanika ?- spokojnym głosem spytała
-różowy- odpowiedziałam
-teraz możesz iść na górę. - dodała. Jak ona mnie denerwuje maniaczka kontrolerka wszystkiego niedługo jeszcze będzie chciała wiedzieć jak często robie kupe i siku i zapisze to w notatniku.
jak opisałam poszłam do łazienki. Gorące strumienie koiły moje ciało. Przebrałam się w wcześniej przygotowaną pidżamę przetarłam twarz tonikiem i posmarowałam kremem które przywiozłam z polski. Wyszłam na balkon. Kurde ale bym sobie zapaliła coś mocniejszego (marihuany) albo napiła boże. NATALIA OPANUJ SIĘ!! Krzyczało moje sumienie. Nagle moje rozmyślania przerwało pukanie do drzwi ........ Tata.
-Witaj słonko.
-Cześć i wiesz że nie lubię jak do mnie tak mówisz- tata wszedł do pokoju i usiadł na łóżku. Ja zrobiłam podobnie.
-jak ci minął dzień?- spytał
-jak zawsze byłam na spacerze w parku z psiakiem który bezczelnie teraz wchodzi do mnie do pokoju- powiedziałam delikatnie się uśmiechając.
- cześć Masiio- poklepał go po mordce i posadził na łóżku.
-a jak u ciebie w pracy?
- jakto w pracy i tak skończyliśmy wcześniej niż się spodziewałem chłopcy się skupili jak nigdy ustaliliśmy 20 koncertów w obu Amerykach 5 w Angli i Irlandii 2 w Francji 4 w Niemczech 3 w Włoszech 1 w Grecji 3 w Hiszpani i 10 w Chinach i Japonii więc następny rok jest pracowity.
- No to się ciebie pozbędziemy na pół roku.... I zostawisz mnie samom z twoją żoną. - Zrobiłam smutną minę.
- no taka praca ale będę wpadać między koncertami szczególnie jak będziemy w Europie
- Ale to nie to samo.
- No tak wiem wiem jakbyś polubiła chłopców to nawet mogła byś z nami jechać.
- wiesz że to nie możliwe- powiedziałam całkiem poważnie.
-daj im chociaż szansę.
- wiesz że to nie możliwe. A po za tym co ja bym z wami robiła wy byście mieli non stop próby sprawy organizacyjne a ja bezczynność i musiała bym zerwać się ze szkoły zrezygnować z treningów nie nie nie nie nie to nie możliwe.
- kto powiedział że to zobowiązanie na całą trasę ? Ja się tylko stęsknisz zawsze będziesz mogła przylecieć bez względu na miejsce w którym aktualnie będę.
-będę pamiętać.
- a tato mam do ciebie pytanie bo mamy ostatni miesiąc wakacji czy mógłby za tydzień przyjechać do mnie taki przyjaciel z Polski proszę to do mnie bardzo ważne bo od kąd przyjechałyśmy tutaj to go nie widziałam- powiedziałam coś co było faktem i on dobrze o tym wiedział jednakże chciałam pokazać że to jedyna rzecz na jakiej mi aktualnie zależy.
-Jeśli jego rodzice się zgodzą to nie mam nic przeciwko- powiedział i uśmiechnął się pokrzepiająco.
- Dziękuje ... O o wilku mowa.- właśnie zadzwonił Michał. To dziwne że mój ojciec ma na imię tak samo jak mój przyjaciel.
-Dobrze to ja nie przeszkadzam- tata wstał i udał się do wyjścia. Ja skinęłam głową do niego i wyszłam na balkon. Lubię rozmawiać na świeżym powietrzu.
- Siemka ziomuś już wiem jak ci wynagrodzę tę sprawę z nie dawaniem znaku życia. W przyszłym tygodniu masz zaproszenie do mnie do Londynu na resztę Wakacji.
- TAK?!
-Tak sprawę już obgadałam z tatą i powiedział że jak rodzice nie mają nic przeciwko to możesz przyjechać.
- okej dziś pogadam z rodzicami, więc módlmy się żeby się zgodzili.
- oby nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne w końcu będę mieć przy sobie kogoś kto nie panoszy nie kontroluje każdej minuty mojego życia nie wścibskiego człowieka.
- aha aż tak źle.
- no nawet nie wiesz jak mnie dzisiaj Jasmin wkurzyła delikatnie mówiąc. Pierwsze sie wydarła że nie uprzedziłam jej że się spóźnię na kolację potem. Zjadłam to paskudztwo oczywiście nawaliła jak dla 10 chłopa żarcia, więc nie zjadłam całego. Powiedziała mi że ona chce wiedzieć co ja robię o każdej porze dnia i nocy oczywiście nie tak prosto z mostu tylko jakaś przyczajka. A najlepsze było to jak się spytała jaki mam kolor stanika hahah ona jest dziwna ja nie wiem jak on mógł zostawić mame dla czegoś takiego o ile Luk'e jest znośny tak ona nie.
- no to masz ciekawe życie ci powiem.
- nie wiesz jak bardzo wkurzające. Dobra Michał ja kończe.
-ok ok napisze jak będę coś wiedział buziaki.
-pap pozdrów tam rodzinkę.
- no narka.
-pa.
odłożyłam telefon i poszłam spać.
_________________________________________________
Siemaneczko ziomeczki rozdział jest taki a nie inny. Jak myślicie co sie wydarzy w następnym odcinku? Czy rodzice Michała się zgodzą? A co z Wan i jej uczuciami do Caluma? A może Natalia się otworzy do kogoś więcej niż jej przyjaciel czy tata? To wszystkie następnym odcinku. Wy możecie decydować o losie bohaterów w komentarzach. Do następnego kochani. 1 KOMENTARZ - NASTĘPNY ODCINEK
Super!!!!! Prosze zeby Michał przyleciał do Natalii !!!! :) czekam na nastepny:*:*:*
OdpowiedzUsuń